Smar miedziany na piaste?

[mr.henio]

Czołem! Takie pytanko, przy zmianie kół smarujecie piaste smarem miedzianym, ewentualnie jakimś innym specyfikiem? Jakiś czas temu próbowałem komuś zmienić koła, ale były tak zapieczone, że poległem. I tak się zastanawiam, czy przy zmianie dobrze byłoby przesmarować piaste trochę smarem. A pytam dlatego, bo gdzieś w internetach wyczytałem, że smar miedziany wchodzi w reakcje z aluminium no i alusy mogą na tym ucierpieć. Jak jest u was, stosujecie, czy nie?

[Pro]

Ja nie stosuje. Koło trzyma się tylko siłą tarcia pomiędzy felgą a piastą, po co tarcie to zmniejszać?

[mr.henio]

Bo chce normalnie zdjąć koło po zimie, a nie napier***** młotem bez skutku.

[Mateo]

Ja nie smaruje a koła z sezonu n sezon schodzi bez najmniejszego problemu.

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

[mr.henio]

U mnie generalnie też schodzi bez problemu, ale jak chciałem matce w fordzie wymienić to za nic nie chciało zejść, dlatego pytam o ten smar, a konkretnie czy faktycznie wchodzi w jakąś reakcje z aluminium.

[xul]

U mnie na sucho, piasta oraz felgi zawsze przeczyszczone i tylko raz miałem problem. Pierwsza wymiana po zakupie AG, "mały" motek poszedł w ruch i dało radę. Ja bym zaczął od porządnego przeczyszczenia piasty i felgi w miejscu styku.

[MateoG]

Wyczyść dobrze papierem ściernym piastę i otwór centrujące w feldze i będzie po sprawie. Ewentualnie możesz zastosować smar ceramiczny wysokotemperaturowy.

[zubek]

Tam nie ma wysokich temperatur. Najważniejsze to dobrze wyczyścić,. Smar nie zaszkodzi.

[mr.henio]

Dodam, że w tym fordzie pierwszy raz chciałem zmienić, więc na zimę pewnie na wulkanizacji nic nie oczyścili. No ale w sumie nie ma się co dziwić, oni mają zmieniać koła na czas jak w F1 a nie czyścić piasty.

[MateoG]

Żeby każdy robił wszystko jak trzeba nie było by problemów.no coz

[dzamej]

ja jak wymieniam koła to czyszczę wkrętarką ze szczotką drucianą felgę oraz piastę (a raczej tarcze hamulcową, bo to tarcza opera się o piastę) do tego stosuję suchy ceramiczny smar w sprayu a jak mi sie zapomni go ze sobą zabrać to smaruję TYLKO FEKGĘ W MIEJSCU STYKU olejem silnikowym który zbieram z bagnetu.

Kiedyś jak miałem zapieczone koła - to odkręcałem śruby na 2mm luzu, opuszczałem auto i jak nie puściło to ruszałem autem kawałeczek i po hamulcu - koła odpuszczały

[dare50]

Żadnego smaru ,felga powinna mieć 100% kontaktu , piastą/tarczą wystarczy porządnie wyczyścić ale to porządnie rdze i posmarować zwykłym olejem silnikowym przetrzeć dobrze szmatą i po sprawie , tak samo jak ktoś zmienia tarcze i smaruje smarem miedzianym a później ma bicie tarcz to często popełniany błąd tam musi być sucho można przesmarować olejem j/w i wytrzeć do sucha i to wystarcza, ale przy zmianie kół nikomu się nie chce poświęcić trochę czasu na dobre wyczyszczenie jak i felgi i tarczy, większość tylko wyczyści po łebkach później walnie smaru miedzianego i myśli że to pomoże a to g....o prawda.