Opinia o ogłoszeniu

[Citek]

Ale serio, w co Ty wierzysz? Podejścia handlarzy do wystawiania ofert sprzedaży nie zmienisz. Po prostu trzeba je scrollować dalej a nie łudzić się, że a nóż akurat to auto będzie takie jak w opisie. Szkoda czasu. A oczekiwanie, że handlarz pisząc te puste slogany o perfekcyjnym stanie, nic nie stuka, nic nie puka, pisze prawdę- sorry ale to naiwne.

[lmichal]

Czy to jest forum na temat wiary? Wrzuciłem post o jakimś tam ogłoszeniu z neta zgodnie z prawdą i tyle. Może ktoś dzięki temu zaoszczędzi czas i pieniądze a innego może zainteresuje ten samochód. Tyle. Po co te komentarze? Kto będzie chciał to ew. weźmie pod uwagę te wady mimo zapewnień sprzedawcy. Najwięcej do powiedzenia mają Ci co już mają samochód, nie szukają ale swoje pięć groszy muszą napisać.

[matteo2604]

Witam

Ostatnio przeglądając oferty sprzedaży Opla Insignii trafiłem na moim zdaniem dosyć interesującą ofertę, chciałem jednak zaczerpnąć Waszej opinii na temat danego egzemplarza. Co Wy na to ? Co o nim sądzicie ?

Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam,

Oto link do ogłoszenia

https://www.otomoto.pl/oferta/opel-insi ... nForm=true

[dokia]

Auto dwunastoletnie, świeżo sprowadzone, nie wiesz czy z doktorkiem w silniku i ceramizerem w skrzyni. Ten silnik ma obrotowe panewki. Dodatkowo faktura marża, umowa może z Belgiem, licznik może przekręcony a za to będziesz odpowiadać już Ty. To taka "Atrakcja" bardzo osobista bo może być sporo niecodziennych niespodzianek za chwilę. Wy nadal wierzycie, że handlarz jest uczciwy i do biznesu dokłada. Ach ta wiara a z aut prywatnych w naszym kraju, zarejestrowanych i serwisowanych nie u Janusza w garażu to naprawdę nic już nie ma?

[kubiak2007]

...

sorki, ale nie mogę się oprzeć odpowiedzi...

1) "nie wiesz czy z doktorkiem w silniku i ceramizerem w skrzyni" - motodoktor zgadzam się, morderstwo dla silnika, jednak nie rozumiem co tu ma ceramizer? sam regularnie go dolewam do oleju (tylko renomowanej marki), być może nie pomaga, ale na pewno nie szkodzi
2)"Dodatkowo faktura marża, umowa może z Belgiem, licznik może przekręcony a za to będziesz odpowiadać już Ty" - za dużo może... faktura VAT Marża to częsta praktyka, nawet stosowana przez dealerów u nas w Polsce, jak odkupują auto używane i sprzedają dalej, więc umowa raczej nie jest z Belgiem licznik można zweryfikować - w ofercie jest VIN i wszystkie potrzebne informacje - dla chcącego nie będzie problem podjechać do Opla na sprawdzenie i weryfikacja tego. Co do odpowiedzialności - jeśli przebieg będzie wpisany na fakturze zakupu, to odpowiedzialność spada na osobę, która go z takim przebiegiem sprzedała - chyba, że ta osoba jest w stanie też udowodnić, iż przebiegu nie zmieniała i zadziało się to wcześniej.
3) "a z aut prywatnych w naszym kraju, zarejestrowanych i serwisowanych nie u Janusza w garażu to naprawdę nic już nie ma?" - auto z rąk prywatnych też potrafi być miną i dużo trudniej wtedy walczyć o swoje prawa. Niestety u nas często oszczędza się na serwisie auta. Nie zawsze ASO to jedyny słuszny serwis, nawet śmiem twierdzić, że często ogarnięty mechanik jest w stanie serwisować auto dużo lepiej, niż ASO

Carpass, który widać na zdjęciu pozwala sprawdzić auto na belgijskich stronach - niestety nie jestem w stanie odczytać nr car-pass, jednak myślę, że warto zadzwonić i o niego dopytać - jeśli sprzedający nie będzie chciał go podać, to już może śmierdzieć

[Marek0]

Dorota , ludzie sądzą chyba iż kupno auta z zagranicy to tak jak z salonu stan, Niemiec napewno dbał , bo tam dbają a u nas to już nie . Auto 12 letnie jak piszesz już wszystkiego można się spodziewać. Zapewne wszędzie to różnie jest, faktem jest iż u nas często są wersje biedniejsze. Można w Polsce kupić też , sama kupiłaś i chyba nieźle . Nie raz pisałem, że sprzedawałem 3 letnie auto z mega przebiegiem a jak kolega ,który znał auto , kręcił nosem bo opel , otworzył mi oczy ,że nie chcę słuchać skamlania potencjalnych nabywców, więc oddałem do salonu, a kolega już trzy lata szuka , a to bity, to drogi , nalatane ,daleko jechać ma ,a jak pod nosem mają pewniaka, też coś

[dokia]

@kubiak2007, nawet nie chce mi się Ciebie cytować. Nie wiem jakie Ty masz doświadczenie z kupnem czy sprzedażą, być może jesteś handlarzem.
Ja do moich aut nie dolewam nic, ani do paliwa ani do oleju czy w silniku, czy w skrzyni biegów. Skoro Ty musisz, to sobie dolewaj. Ja nie muszę, producent też nie wspomina abym miała to robić.

Czy przy aucie sprowadzonym jest pewność, że ktoś tam zapłacił VAT? Raczej nie ma, więc można się zdziwić później.

Wystarczy zajrzeć na serwisy aut w danym kraju aby zobaczyć ile tam takie kosztuje w sprzedaży prywatnej, to niestety jest sporo drożej niż tu u nas na serwisie sprzedażowym w przeliczeniu już na złotówki.

Jak ktoś sprowadza auto to niestety jest to do szybkiego zarobku, przy czym zarobek taki jest od 5 do 10tys na Insigni w takim roczniku. Wiem, bo zakup Insigni z 2009 w fajnym wyposażeniu ale obróconą panewką z dostawą na lawecie to 9tys zł (bo akurat mam znajomego mechanika który takowe robi), wrzuca regenerowany silnik w cenie ok 5tys bo sam regeneruje i ma dyszkę na takim aucie i nie zdarzyło mu się aby po spotkaniu się z kupującym w sądzie cokolwiek zapłacił. Oni wiedzą jak, a Wy tu kupujecie te perełki za 20-25 tys ciesząc się właśnie że Niemiec dla Was dbał a handlarz nic nie zarobił a wręcz Wam do auta dołożył jak ten dobry wujek. Dobre auto kosztuje i tyle w temacie. Tu nie ma okazji. Okazje mogą być w pampersach lub w piwie w Biedronce.

Witam

Ostatnio przeglądając oferty sprzedaży Opla Insignii trafiłem na moim zdaniem dosyć interesującą ofertę, chciałem jednak zaczerpnąć Waszej opinii na temat danego egzemplarza. Co Wy na to ? Co o nim sądzicie ?

Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam,

Oto link do ogłoszenia

https://www.otomoto.pl/oferta/opel-insi ... nForm=true

Vindekoder do rozkodowania jest u nas w bannerze, więc pewnie już rozkodowałeś. Mnie tu zniechęciłaby najsłabsza ze skrzyń jakie były w Insigniach, czyli m32. I o ile dobrze widzę to hamulce ma 16". Słabo. Dodatkowo moc jest taka że bez wirusa to będziesz jeździł jak pensjonariusz Ciechocinka. 130koni przy masie prawie 2ton. No i to jest stare auto, zaraz będzie więcej się psuć niż się nie psuć. Nie lepiej już jakąś Astrę jeśli to musi być Opel? W tej cenie znalazłbyś młodsze chyba.

[Radek84]

No pięknie ujęte. Ja pracuję z osobą która sprowadza auta z Niemiec i ta sama gadka, ale wiesz "między nami" dobre auto w Niemczech z danego rocznika będzie droższe niż to krajowe.
Kuzyn mieszka w Hannoverze i on z kolei mówi, że od niego z roboty już 5 niemiaszkom dzwonił do Polski w sprawie ogłoszenia o auto bo u nas już teraz jeżdżą naprawdę dobre fury i są taniej do wyrwania, a niżeli w Niemczech.
Niemcy to mądry bogaty kraj i na rozdawnictwie się tego nie dorobili.

Co do przebiegu auta. Kumpel handlarz twierdzi, że u nas przechodzi coś takiego "cofasz licznik i jedziesz do aso na zmianę kół, a oni już tam wbijają przebieg z licznika i jak trafia się klien to proponujesz mu, aby sam zadzwonił do aso i pytał kiedy auto było ostatni raz na serwisie i przy jakim przebiegu".
Bo ponoć do dziś jeszcze nie wszyscy mają dostęp do tego jak auto było serwisowane za granicą bądź też serwisantowi poprostu nie chcę się tego sprawdzać i podaje ostatni wpis.

[dokia]

Dokładnie tak. Każdy handlarz sprawdza kiedy auto było w ASO. Każdy. W Niemczech to wiadomo, jak znajdą auto które było w ASO kilka lat wcześniej to szybciej je wezmą niż inne, bo licznik skręcą a dla Polaka od zawsze stan licznika był ważniejszy niż reszta. W Polsce też tak jest. Przerobiłam to na poprzednim aucie, chciałam je zostawić w rozliczeniu w ASO, ale moje ASO tego nie robi osobiście, umówili mnie z handlarzem który przyjechał pod ASO pan handlarz jedno z pierwszych pytań to kiedy ostatnio byłam tu na serwisie i jaki był wtedy przebieg potem sobie przeliczyłam że by ją cofnął o jakieś 9tys km (mało, bo ja tam często bywam z głupotami jak pióra wycieraczek ) a potem zapytał jaka jest wartość na polisie AC obecnej i powiedział że daje 10tys mniej i płaci już. Powiedziałam że za tyle nie sprzedam. Dodał 4tys, powiedziałam że zastanowię się i oddzwonię. Nie oddzwoniłam sprzedałam rok później nawet ciut drożej niż on dawał ostatecznie.

[Radek84]

No ja sobie wcześniej też nie zdawałem sprawy, ale kumpel mi to wytłumaczył. Minimum 5tys. zarobku na aucie musi by bo inaczej nie opłaca się jechać. Jeżeli on ma wyjść te min 5tys na czysto to co to musi być za auto. Licząc paliwo tam i spowrotem tu jakieś części, lakiernik + zarobek. Ja bym się na handlarza nie nadał. Sumienie by mi nie pozwoliło.

[Mateo]

Ja zawsze ściągałem dla siebie bezpośrednio

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

[wojto]

sam sporo przeglądam dużo ogłoszeń z Insigniami (mimo, że swoją kupiłem kilka miesięcy temu) to zaskakujące jest to, że handlarze potrafią zejść z ceny 3 tys. zł gdy auto długo "wisi" na portalach aukcyjnych. To trochę daje do myślenia, za ile oni te auta kupują skoro schodzą z ceny 3 tys. zł, do tego koszt transportu auta, niekiedy jeszcze opłat celno-skarbowych, prania i polerowania. Ale nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora

[kubiak2007]

Z autem importowanym można wbić się na minę tak samo jak z autem krajowym, w końcu handlarze też czasami handlują autami krajowymi nie każdy o auto też dba - niektórzy wezmą auto salonowe, zrobią 200tkm serwisując auto wg zaleceń producenta zmieniając olej co 30tkm - nie oszukujmy się, to też nie jest zdrowe dla auta. Przy każdym zakupie trzeba auto dokładnie zweryfikować i tyle - nie demonizowalbym tutaj wszystkich handlarzy i wrzucał do jednego worka.

Bierzmy też pod uwagę, że koszty serwisu są na zachodzie dużo wyższe i często tam auta nie opłaca się naprawiać, a u nas już jak najbardziej. Przykład przytoczonej tu obróconej panewki - na zachodzie taka naprawa była już nie opłacalna, u nas auto miało wymieniony silnik/naprawiony - jeśli zostało to zrobione zgodnie ze sztuką auto przejedzie drugie tyle.

Inny przykład, osobiście kupiłem mieszkając w Holandii 6 miesięcznego Fiata panda za 3000euro (auto w salonie za 7500). Do wymiany był zderzak tyl, tylnia belka/pas, klapa do lakierowania - serwis wycenił ta naprawę na ponad 4000 euro - było to co prawda 14 lat temu, ale myślę że wiele się w tym temacie nie zmieniło. Im auto tańsze, tym łatwiej jest tam zrobić na nim całkę (w przypadku 12 letniej insigni z AFL całka mogą być już zderzak i dwie lampy przednie).

Aby rozwiać wątpliwości - nie jestem handlarzem, ale trochę aut na sprzedaż juz w życiu obejrzałem (dla siebie oraz doradzając znajomym) - podstawa jest zdrowy rozsądek i dokladne oględziny oraz weryfikacja historii pojazdu.

[Kordecki]

Witam, jako że od dłuższego czasu śledzę ogłoszenia OPC rzuciły mi się niedawno takie oto. Celuję w manualną skrzynię i polifta w kombi. Przy okazji mam takie pytanie dot. foteli, bo nie mogę tego jednoznacznie ustalić - w tym wypadku nie są to Recaro czyli wersje OPC też się różniły ?

https://www.otomoto.pl/oferta/opel-insi ... Efv6T.html?

Tutaj z kolei sporo niższy przebieg ale cena też 11.k. wyższa:

https://www.otomoto.pl/oferta/opel-insi ... Eqmf5.html?

Obydwie oferty niestety komisowe, ale ogólnie nie ma tego za dużo przy sprecyzowanych poszukiwaniach (nawet na niemieckich stronach, tym bardziej cenowo doliczając jeszcze 18% akcyzy). Mieszkam pod Wrocławiem i obydwie stoją dla dość daleko. Jakieś szybkie spostrzeżenia/uwagi ?
Z góry dzięki

[Pawel_wro]

Niech mnie ktoś poprawi, ale nie pierwsze, ani drugie to nie OPC.

[Kordecki]

ooo..! Toś mnie zastrzelił Ale jak to ?

[Pawel_wro]

To zwykłe 2.8T, takie też były...

[mazmarcin]

Niech Ci vin podają to zobaczysz .
Pierwsza to opc bida edytion ale opc.

[Kordecki]

VINy są. A na jakiej najlepiej stronie to sprawdzić ? Bo tak jak pisałem z tymi fotelami też mi coś nie gra i kurcze chętnie się zapoznam z pełną specyfikacja co do wyposażeń OPC, Dzięki serdeczne

[mazmarcin]

https://portal.insignia-club.pl/vindekoder/