--------------------------------Zapraszamy do naszej Grupy na Facebooku - KLIK
--------------------
------------------------------
--------------------
---------------- Zobacz nasz portal klubowy --------------- Polub naszą stronę na Facebooku --------------- Dołącz do naszej Grupy na Facebooku
--------------------
------------------------------
--------------------
---------------- Zobacz nasz portal klubowy --------------- Polub naszą stronę na Facebooku --------------- Dołącz do naszej Grupy na Facebooku
Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
- mazmarcin
- Klubowicz
- Posty: 8971
- Rejestracja: 25 mar 2017, o 17:35
- Auto: Insignia ST
- Kod silnika: D20DTR
- Rok produkcji: 2018
- Miasto: Wodzisław Śląski
- Postawił piwo: 17 razy
- Otrzymał piwo: 114 razy
Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Napiszemy co przemawia za kupnem krajowego czy sprowadzonego.
-
- Zapaleniec
- Posty: 2406
- Rejestracja: 28 lis 2016, o 17:31
- Auto: Astra J ST
- Kod silnika: A20DTH
- Rok produkcji: 2013
- Miasto: LDZ
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 15 razy
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Ściągamy:
+ atrakcyjniejsza cena
- nie do konca pewną historia
Krajowy:
+ pewniejsza historia auta
- droższe auta
Choć nie jest to reguła !!!
+ atrakcyjniejsza cena
- nie do konca pewną historia
Krajowy:
+ pewniejsza historia auta
- droższe auta
Choć nie jest to reguła !!!
- lcr
- Użytkownik
- Posty: 895
- Rejestracja: 21 sie 2016, o 23:49
- Auto: Insignia 1.6T
- Kod silnika: A16LET
- Rok produkcji: 2010
- Miasto: Ruda Śląska
- Postawił piwo: 5 razy
- Otrzymał piwo: 2 razy
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
No właśnie to taki paradoks... zagraniczne, lepiej wyposażone i niższa cena. Tylko dlaczego? Handlarz musi zarobić, a ludzie za granicą nie są idiotami, żeby sprzedać za pół darmo
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka
- mazmarcin
- Klubowicz
- Posty: 8971
- Rejestracja: 25 mar 2017, o 17:35
- Auto: Insignia ST
- Kod silnika: D20DTR
- Rok produkcji: 2018
- Miasto: Wodzisław Śląski
- Postawił piwo: 17 razy
- Otrzymał piwo: 114 razy
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Ja nie, może komuś się przyda
Żeby nie śmiecić info o ogłoszeniu.
Żeby nie śmiecić info o ogłoszeniu.
-
- Ekspert
- Posty: 5127
- Rejestracja: 13 lis 2013, o 20:29
- Auto: GSI
- Kod silnika: B20DTR
- Rok produkcji: 2019
- Miasto: Suwałki
- Otrzymał piwo: 35 razy
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Krajowe. Łatwiejsza weryfikacja i nie wierzę w okazje. Niemiec czy Belg nie jest idiotą i nie sprzedaje dobrego auta za grosze.Dobre kosztują u nich tyle samo albo i więcej niź u nas
Wbrew pozorom dużo jest aut krajowych dobrze wyposażonych. Niestety ale i kosztują.
Wbrew pozorom dużo jest aut krajowych dobrze wyposażonych. Niestety ale i kosztują.
-
- Zapaleniec
- Posty: 1485
- Rejestracja: 14 lut 2016, o 09:09
- Auto: Insignia 2,0 cdti
- Kod silnika: A20DT
- Rok produkcji: 2010
- Miasto:
- Otrzymał piwo: 2 razy
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Oczywiście masz rację. Weryfikacja przebiegu auta krajowego jest łatwiejsza. Dodać trzeba, że często gęsto w krajach takich jak Francja czy Belgia nikt nie zawraca sobie głowy wypełnianiem książek czy wpisywaniem przebiegu w komputer. Nawet z Niemiec takie auta się zdarzają. Druga sprawa to odpowiedzialność i możliwość udowodnienia ewentualnego cofnięcia licznika. Jeśli kupujemy w Polsce od pierwszego właściciela to jeśli nas oszuka i przedstawi np fałszywą książkę przy oględzinach. To możemy mu udowodnić i pociągnąć do odpowiedzialności. Auta sprowadzane mają pierwszego właściciela. I jednego jak nie dwóch pośredników zanim trafią do nowego właściciela. Jest to przeważnie jakiś handlarz/komis/dealer za granicą. Bo tam częsta jest wymiana samochodów na nowe i zostawianie starych. I polski handlarz. Handlarze są świadomi trudności ewentualnego udowodnienia kto w tym łańcuszku cofnął licznik i chętnie cofają jeśli trzeba. To samo tyczy się ukrywania wypadkowej przeszłości. Handlarz zawsze może powiedzieć taki kupiłem nie wiem czy był bity bo się nie znam. Pierwszy właściciel w Polsce nie może za bardzo powiedzieć, że nie wie czy był bity.
No i ceny aut na zachodzie. Jak pisałeś dobre tam kosztują. A przecież handlarz musi zarobić no i trzeba jeszcze wydać około 2 tys na różne opłaty.
No i ceny aut na zachodzie. Jak pisałeś dobre tam kosztują. A przecież handlarz musi zarobić no i trzeba jeszcze wydać około 2 tys na różne opłaty.
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Taki sam za granicą jest droższy niż w Pl o 20 % +/- ,
-większy przebieg
Gdzie marża laweciarza ?
Widze laweciaży na A4 piękne audi , a gdzie koło wielka dziura
Wysłane z mojego ASUS_Z00AD przy użyciu Tapatalka
-większy przebieg
Gdzie marża laweciarza ?
Widze laweciaży na A4 piękne audi , a gdzie koło wielka dziura
Wysłane z mojego ASUS_Z00AD przy użyciu Tapatalka
-
- Nowicjusz
- Posty: 36
- Rejestracja: 11 wrz 2017, o 20:54
- Auto: Zafira C
- Kod silnika: A20DTH
- Rok produkcji: 2012
- Miasto:
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Sprowadzane trzeba podzielić jeszcze na dwie kategorie, kupiona w polskim komisie lub sprowadzona we własnym zakresie,
Swojej zafiry szukałem w Niemczech około dwóch miesięcy ale mam co chciałem.
Swojej zafiry szukałem w Niemczech około dwóch miesięcy ale mam co chciałem.
-
- Zapaleniec
- Posty: 1485
- Rejestracja: 14 lut 2016, o 09:09
- Auto: Insignia 2,0 cdti
- Kod silnika: A20DT
- Rok produkcji: 2010
- Miasto:
- Otrzymał piwo: 2 razy
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
To fakt. Kupując osobiście jest lepiej i pewniej. Jednak to opcja dla stosunkowo nie wielu. Nie każdy zna język i procedury no i nie każdy ma czas. No i do ceny auta trzeba doliczyć około 3 tys. Na podróż ubezpieczenia opłaty akcyza i tym podobne i koszta samej rejestracji.
Aczkolwiek nauczony doświadczeniem zeszłej jesieni wiem, że Niemcy też potrafią oszukiwać. Byłem z kumplem w październiku po mini. Autko jak nówka 60 tys km chyba 5 letnie. Komis elegancki współpracujący z salonem bmw, mini było w nim jednym z najtańszych aut. Wszystko pięknie ładnie pomogli załatwić papiery/tablice. Po przyjeździe do Polski wyszło, że jest problem z pompą wysokiego ciśnienie. Koszt około 4 tys zł. Popularna wada w tych silnikach 1,6 thp. Oczywiście niemiecki komis wyparł się gwarancji, którą w ogłoszeniu oferował. Dodam, że w aucie nie było nawigacji, które była w ogłoszeniu. Dzięki znajomościom udało się ustalić w aso bmw, że Niemcy zdiagnozowali tę usterkę. Ale kasy i tak nie chcieli zwracać. Dopiero wynajem kancelarii prawnej w Berlinie zadziałał. A dokładniej zadziałało wezwanie niemieckiego sądu do polubownego załatwienia sprawy. Kumpel dostał coś koło 900 Euro. W międzyczasie wyszło, że Niemcy podsunęli mu umowę w której podpisał, że jest handlarzem i , że n zna stan auta i nie rości pretensji. Nie znaliśmy niemieckiego gadaliśmy z nimi po angielsku. Tak więc nawet kupując auto w Niemczech w ładnym salonie z drogimi autami trzeba uważać. Jak w Polsce zresztą. No i dobrze znać ich język by wiedzieć dokładnie co się podpisuje.
Aczkolwiek nauczony doświadczeniem zeszłej jesieni wiem, że Niemcy też potrafią oszukiwać. Byłem z kumplem w październiku po mini. Autko jak nówka 60 tys km chyba 5 letnie. Komis elegancki współpracujący z salonem bmw, mini było w nim jednym z najtańszych aut. Wszystko pięknie ładnie pomogli załatwić papiery/tablice. Po przyjeździe do Polski wyszło, że jest problem z pompą wysokiego ciśnienie. Koszt około 4 tys zł. Popularna wada w tych silnikach 1,6 thp. Oczywiście niemiecki komis wyparł się gwarancji, którą w ogłoszeniu oferował. Dodam, że w aucie nie było nawigacji, które była w ogłoszeniu. Dzięki znajomościom udało się ustalić w aso bmw, że Niemcy zdiagnozowali tę usterkę. Ale kasy i tak nie chcieli zwracać. Dopiero wynajem kancelarii prawnej w Berlinie zadziałał. A dokładniej zadziałało wezwanie niemieckiego sądu do polubownego załatwienia sprawy. Kumpel dostał coś koło 900 Euro. W międzyczasie wyszło, że Niemcy podsunęli mu umowę w której podpisał, że jest handlarzem i , że n zna stan auta i nie rości pretensji. Nie znaliśmy niemieckiego gadaliśmy z nimi po angielsku. Tak więc nawet kupując auto w Niemczech w ładnym salonie z drogimi autami trzeba uważać. Jak w Polsce zresztą. No i dobrze znać ich język by wiedzieć dokładnie co się podpisuje.
-
- Użytkownik
- Posty: 124
- Rejestracja: 31 gru 2016, o 14:17
- Auto: Insignia
- Kod silnika: A20NHT
- Rok produkcji: 2011
- Miasto:
- Otrzymał piwo: 1 raz
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Może inaczej.
Sprowadzone auto trzeba dokładniej sprawdzić. Jest wiele firm które zajmują się tym zawodowo. Nie podaje nazw bo to nie reklama. Ale w mojej ocenie jak ktoś planuje kupić auto gdzieś w przedziale 30k+ (mniej więcej po tyle są wystawiane Insignie), a żal mu wydać kilkuset zł na weryfikację to jest albo idiotą albo ma za dużo pieniędzy.
Pomijam oczywiście kwestię gdzie ktoś potrafi sam auto przejrzeć na każdy możliwy sposób.
Co do krajowych.
Tutaj też nie jest kolorowo bo trafić możesz np. na osobę z forum jak to wtedy auto może być zadbane zarówno wizualnie jak i mechanicznie.
Ale można trafić na kogoś kto kupił jeździł bez większych ingerencji i nagle sprzedał.
W obu przypadkach można się nieźle wpakować. Dlatego jest tak ważne sprawdzanie auta przez zakupem i kupno z głową a nie kaprysem czy tym że akurat to konkretne auto mi się podoba i je biorę.
Sprowadzone auto trzeba dokładniej sprawdzić. Jest wiele firm które zajmują się tym zawodowo. Nie podaje nazw bo to nie reklama. Ale w mojej ocenie jak ktoś planuje kupić auto gdzieś w przedziale 30k+ (mniej więcej po tyle są wystawiane Insignie), a żal mu wydać kilkuset zł na weryfikację to jest albo idiotą albo ma za dużo pieniędzy.
Pomijam oczywiście kwestię gdzie ktoś potrafi sam auto przejrzeć na każdy możliwy sposób.
Co do krajowych.
Tutaj też nie jest kolorowo bo trafić możesz np. na osobę z forum jak to wtedy auto może być zadbane zarówno wizualnie jak i mechanicznie.
Ale można trafić na kogoś kto kupił jeździł bez większych ingerencji i nagle sprzedał.
W obu przypadkach można się nieźle wpakować. Dlatego jest tak ważne sprawdzanie auta przez zakupem i kupno z głową a nie kaprysem czy tym że akurat to konkretne auto mi się podoba i je biorę.
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Krajowe od prywatnej osoby, a nie handlarza. Głowa o wiele spokojniejsza
-
- Użytkownik
- Posty: 124
- Rejestracja: 31 gru 2016, o 14:17
- Auto: Insignia
- Kod silnika: A20NHT
- Rok produkcji: 2011
- Miasto:
- Otrzymał piwo: 1 raz
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Ale wiesz że prywatne osoby też bywają różne?
Prosty przykład moje auto a rodziców.
Ja jak tylko usłyszę że coś nie działa jak powinno, zaraz szukam przyczyny,
rodzice z kolei jak już auto całkiem padnie to twierdzą że no jakiś czas temu faktycznie zachowywało się dziwnie.
Prosty przykład moje auto a rodziców.
Ja jak tylko usłyszę że coś nie działa jak powinno, zaraz szukam przyczyny,
rodzice z kolei jak już auto całkiem padnie to twierdzą że no jakiś czas temu faktycznie zachowywało się dziwnie.
-
- Zapaleniec
- Posty: 1485
- Rejestracja: 14 lut 2016, o 09:09
- Auto: Insignia 2,0 cdti
- Kod silnika: A20DT
- Rok produkcji: 2010
- Miasto:
- Otrzymał piwo: 2 razy
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Tu masz rację. Czasami auto od kogoś kto używa go do pracy będzie lepiej zadbane pomimo większego przebiegu niż to, którym jeździ się do przysłowiowego kościoła i nigdy nic nie wymienia. Bo ten co autem pracuje lub np do pracy musi jeździć będzie dbał by go nie zawiodło. A ten co używa ot tak może mieć do tego luźniejszy stosunek. Ale to i u nas i na zachodzie działa.
- grzegorz13
- Zapaleniec
- Posty: 1106
- Rejestracja: 13 sie 2017, o 18:33
- Auto: Insignia 4x4 v6
- Kod silnika: A28NET
- Rok produkcji: 2009
- Miasto: Lubin
- Postawił piwo: 2 razy
- Otrzymał piwo: 10 razy
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Auto krajowe cz sprowadzone trzeba sprawdzić tak samo
historię ASO tu i tu poda całą
w obu przypadkach wiele zależy od tego jak ktoś dbał
miałem takie i takie i zwykle krajowe są uboższe w wyposażeniu gdzie cosmo z kraju jest uboższe od sprowadzonego
dla podstawa jak ktoś dbał o auto jeśli czyste a nie wypicowane plakiem to auto o które ktoś dbał czyli pilnował też stanu technicznego Choć u mnie jest tak iż mogę nie mieć czasu odkurzyć czy wysprzątać ale wszystko co się psuje robię od razu tak samo z eksploatacją
historię ASO tu i tu poda całą
w obu przypadkach wiele zależy od tego jak ktoś dbał
miałem takie i takie i zwykle krajowe są uboższe w wyposażeniu gdzie cosmo z kraju jest uboższe od sprowadzonego
dla podstawa jak ktoś dbał o auto jeśli czyste a nie wypicowane plakiem to auto o które ktoś dbał czyli pilnował też stanu technicznego Choć u mnie jest tak iż mogę nie mieć czasu odkurzyć czy wysprzątać ale wszystko co się psuje robię od razu tak samo z eksploatacją
-
- Ekspert
- Posty: 5127
- Rejestracja: 13 lis 2013, o 20:29
- Auto: GSI
- Kod silnika: B20DTR
- Rok produkcji: 2019
- Miasto: Suwałki
- Otrzymał piwo: 35 razy
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Bajki piszesz.Bez problemu można znaleźć krajowe w dobrej opcji. Tylko na pewno więcej kosztuje niż sprowadzana "perełka"grzegorz13 pisze: ↑8 maja 2018, o 07:09krajowe są uboższe w wyposażeniu gdzie cosmo z kraju jest uboższe od sprowadzonego
-
- Zapaleniec
- Posty: 1485
- Rejestracja: 14 lut 2016, o 09:09
- Auto: Insignia 2,0 cdti
- Kod silnika: A20DT
- Rok produkcji: 2010
- Miasto:
- Otrzymał piwo: 2 razy
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Aso i tu i tu poda przebieg w przypadku raczej aut młodszych. Takich 4 - 5 letnich gdzie właściciele jeździli z nimi do aso. W przypadku starszych aut raczej historii kompletnej nie będzie. Dlatego uważam, że jednak lepiej kupić w Polsce od pierwszego właściciela. W przypadku cofnięcia licznika czy ukrycia wypadkowości wiemy kogo pozwać. W przypadku aut z zachodu zanim trafią do nas przechodzą co najmniej przez jednego jak nie dwóch pośredników. Wtedy jeden może zwalać na drugiego jak by co. I handlarze często z tego korzystają. Jak się zapytasz czy nie bity to ci powie, że nie. A jak wyjdzie, że bity to ci powie, że nie wiedział bo ten co mu sprzedawał nie powiedział. To samo tyczy się licznika. Nie udowodnisz czy cofnął handlarz niemiecki czy polski, który auto odkupił czy może pierwszy czy drugi właściciel za granicą. Najlepiej jest kupować osobiście jeśli chcemy z zagranicy. Tylko nie każdy ma czas, zna język czy procedury dotyczące np przywozu auta do kraju. Ale tego akurat można się dowiedzieć nawet w necie. Czas i język to kluczowe problemy przy samodzielnym imporcie.
PS jeśli ktoś kupuje już starsze auto niech nie szuka bajerów tylko udokumentowanej historii i dobrego stanu technicznego. Jeśli mamy np 35 tys do wydania to lepiej znaleźć gorzej wyposażone z mniejszym przebiegiem i w lepszym stanie niż lepiej wypasione z większym przebiegiem. No i lepiej zostawić sobie z 2 tys z budżetu na jakieś wymiany materiałów eksploatacyjnych.
PS jeśli ktoś kupuje już starsze auto niech nie szuka bajerów tylko udokumentowanej historii i dobrego stanu technicznego. Jeśli mamy np 35 tys do wydania to lepiej znaleźć gorzej wyposażone z mniejszym przebiegiem i w lepszym stanie niż lepiej wypasione z większym przebiegiem. No i lepiej zostawić sobie z 2 tys z budżetu na jakieś wymiany materiałów eksploatacyjnych.
- grzegorz13
- Zapaleniec
- Posty: 1106
- Rejestracja: 13 sie 2017, o 18:33
- Auto: Insignia 4x4 v6
- Kod silnika: A28NET
- Rok produkcji: 2009
- Miasto: Lubin
- Postawił piwo: 2 razy
- Otrzymał piwo: 10 razy
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Panowie przepraszam ale bzdury piszecie Krajowe też są kręcone i mają podrabianą historię czy też ukrywaną wypadkowość Niedawno był tu wątek iż nawet ASO ukryło fakt iż auto było u nich naprawiane a obecnie sprzedają je jako bezwypadek !
Oczywiście można znaleźć krajowe dobrze wyposażone lecz większy wybór wśród sprowadzonych
ASO poda wszystko co mają w obu przypadkach i u mnie mam historię ASO do samego końca czyli za cały okres od 2010 r a nie wszystkie krajowe tak mają
Wydaje mi się iż działu tu mechanizm "mam takie i ono najlepsze "
Bo widzę iż krajowe chwalą osoby co takie mają i zapewne uważają iż one są więcej warte od sprowadzonych !
Dla mnie liczy się stan techniczny i on wyznacza wartość i cenę
DWA przy krajowych i sprowadzonych w ogłoszeniach handlarzy jest cena i przebieg do uzgodnienia
Oczywiście można znaleźć krajowe dobrze wyposażone lecz większy wybór wśród sprowadzonych
ASO poda wszystko co mają w obu przypadkach i u mnie mam historię ASO do samego końca czyli za cały okres od 2010 r a nie wszystkie krajowe tak mają
Wydaje mi się iż działu tu mechanizm "mam takie i ono najlepsze "
Bo widzę iż krajowe chwalą osoby co takie mają i zapewne uważają iż one są więcej warte od sprowadzonych !
Dla mnie liczy się stan techniczny i on wyznacza wartość i cenę
DWA przy krajowych i sprowadzonych w ogłoszeniach handlarzy jest cena i przebieg do uzgodnienia
-
- Zapaleniec
- Posty: 1485
- Rejestracja: 14 lut 2016, o 09:09
- Auto: Insignia 2,0 cdti
- Kod silnika: A20DT
- Rok produkcji: 2010
- Miasto:
- Otrzymał piwo: 2 razy
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Ja już nie mam. I nie o to chodzi, że chwalę krajowe. Bo owszem w kraju też kręcą i ukrywają wypadkowość. Tylko jeśli kupujesz u pierwszego właściciela osobiście możesz mu i to i to udowodnić i wygrać sprawę w sądzie. Ja nie piszę, że krajowe nie kręcone i nie bite. Tylko piszę o łatwiejszym dochodzeniu swoich praw jak by co i łatwiejszym udowodnieniu bo nie ma pośredników.
Tak aso poda historię pod warunkiem, że ktoś do końca do aso jeździ. Myślałem,że wyraźnie to napisałem. I tak samo to działa u nas i za granicą. Chodziło mi o te auta, które już do aso nie jeżdżą ale są nadal w rękach pierwszego właściciela. Jeśli ostatnie 2 - 3 lata nie ma historii w aso to jeśli właściciel cofnie licznik to tylko on jest winny. Jeśli takie auto kupuje handlarz to jeśli cofnie to nie udowodnisz czy on czy handlarz w Niemczech czy może właściciel. I jak pisałem handlarze z tego korzystają.
Tak aso poda historię pod warunkiem, że ktoś do końca do aso jeździ. Myślałem,że wyraźnie to napisałem. I tak samo to działa u nas i za granicą. Chodziło mi o te auta, które już do aso nie jeżdżą ale są nadal w rękach pierwszego właściciela. Jeśli ostatnie 2 - 3 lata nie ma historii w aso to jeśli właściciel cofnie licznik to tylko on jest winny. Jeśli takie auto kupuje handlarz to jeśli cofnie to nie udowodnisz czy on czy handlarz w Niemczech czy może właściciel. I jak pisałem handlarze z tego korzystają.
-
- Ekspert
- Posty: 5127
- Rejestracja: 13 lis 2013, o 20:29
- Auto: GSI
- Kod silnika: B20DTR
- Rok produkcji: 2019
- Miasto: Suwałki
- Otrzymał piwo: 35 razy
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Ale nikt nie twierdzi,że tak nie jestgrzegorz13 pisze: ↑8 maja 2018, o 07:30Panowie przepraszam ale bzdury piszecie Krajowe też są kręcone i mają podrabianą historię czy też ukrywaną wypadkowość
Tylko dziwnie te super wypasione sprowadzane mają w 99 % magiczne przebiegi i super cenygrzegorz13 pisze: ↑8 maja 2018, o 07:30Oczywiście można znaleźć krajowe dobrze wyposażone lecz większy wybór wśród sprowadzonych
To również i Ciebie to dotyczygrzegorz13 pisze: ↑8 maja 2018, o 07:30
Wydaje mi się iż działu tu mechanizm "mam takie i ono najlepsze "
Bajki piszesz .Auto jest tyle warte za ile je kupisz lub sprzedaż. A prawda jest taka ,że krajowe są dużo łatwiejsze do weryfikacji przebiegu i historii.I żeby nie było, miałem również sprowadzone auto z pełną historią.Ale i tak 95% sprowadzanych ,które sobie sprawdzałem miała luki w historii, nie pokrywała się z tym co sprzedający twierdził.Ba nawet jedno opc miał obyć serwisowane,a był tylko jeden wpis w historiigrzegorz13 pisze: ↑8 maja 2018, o 07:30
Bo widzę iż krajowe chwalą osoby co takie mają i zapewne uważają iż one są więcej warte od sprowadzonych !
Inna sprawa,że aso oficjalnie może podawać historię auta tylko właścicielowi auta i Tobie jako kupującemu nie ma prawa podać chyba,że jest obok właściciel i wyrazi zgodę
Ostatnio zmieniony 8 maja 2018, o 08:16 przez norbi333, łącznie zmieniany 1 raz.