Insignia Club Polska

Coś na ten temat wiem, w VC bardzo długo szukałem skrzypienia i dopiero przez przypadek udało się znaleźć winowajcę.
PS.: Przód też wymieniałeś (u mnie przednia była winna), z tego co kojarzę, to "stukające" są tylne.

Hamulce możesz sam sprawdzić, podnieś auto na lewarku i zakręć kołem

Aktualizacja z pola walki:

Problem zażegnany.
Umówiłem się na sobotę na wyważenie opon bo trzepało lekko kierownicą przy wyższych prędkościach a przy okazji poprosiłem o zamianę miejscami opon na przodzie.
I co?
Problem rozwiązany, auto jedzie prościutko, nie ściąga.
Zanim ogłosiłem wiktorię to jeździłem 3 dni i obserwowałem zachowanie auta- mogę teraz z czystym sumieniem powiedzieć, że problem rozwiązany.
Zachodzę tylko w głowę jakim cudem na zimowych kołach ściągało identycznie w prawo.

Najlepiej wydana stówka w ostatnim czasie

A przypomnij ile z tym walczyłeś?

Hmm, jakoś półtora roku
Już nawet nie chcę o tym myśleć, na kolejny sezon letni (jeżeli do tego czasu nie zmienię auta) koniecznie wpadają nowe opony a i może o felgach pomyślę również nowych.
Ale to się jeszcze zobaczy.

Za tydzień serwis olejowo-filtrowy plus naprawa klimy. Będzie auto zrobione na tip top.

Ja pinguje.
Graty, że ogarnąłeś, ale tyle czasu.... można po takim czasie się spodziewać przekoszenia na ramie, a nie prolemu z kołem
Niemniej fajnie, że tematy dosłownie i w przenośni wyprostowane.

W nagrodę, za uporanie się z problemem kupiłem takie oto specyfiki.
Zobaczymy jak się sprawdzają w praktyce.

Jak będziesz układał GT to daj znać... fajne zajęcie na "odmóżdżenie"

Z układaniem poczekam na jesień, teraz nie ma zbytnio czasu
Chciałbym Lamborghini Siana złożyć ale cena spora.

Ja na razie składam z młodym jego zestawy...

Fakt że 1,5k na klocki ciężko w budżecie domowym uzasadnić....

Nadszedł czas, że mogę zaprezentować Wam moje TT w pełnej krasie.
W aucie dokonano wszystkich mini modyfikacji które sobie zaplanowałem na ten sezon.
Auto jest dopieszczone jak na taką zabawkę przystało.
W zeszłym tygodniu miejsce miała sesja zdjęciową którą zamówiłem u fotografa trudniącego się fotografią motoryzacyjną. Mam też kilka zdjęć na którym jesteśmy z synem ale oszczędze Wam : P

O... I to jest auto... A nie jakiś opel

Kurcze... przesniosłem się w czasy plakatów na ścianch

Właśnie odebrałem auto po corocznym serwisie filtrowo-olejowym.
Z gorszych rzeczy to okazało się, że poci się chłodnica wody i przed wyjazdem wakacyjnym trzeba to zrobić.
Trudno, wziąłem to na klatę i bez odwlekania dałem zielone światło na zakup nowej i wymianę.

Koszt chłodnicy 700zł + robocizna.

Przejrzany został układ klimatyzacji, napełniono dla pewności czynnik, przejrzano wszystkie rurki, sprawdzali temp przy kartkach wentylacyjnych, na wężach wewnątrz i okazało się, że wszystko jest jak najbardziej ok.

Z portfelem lżejszym o 1600zł udałem się na myjnię bo auto przez 3 dni postoju pod warsztatem przybrało żółtą barwę (chyba sezon na pylenie sosny).

Nie zamarznie teraz?

Chłodnica tania nie jest, ale to nie stukający łącznik... lepiej nie odwlekać

Nie widać tego na zdjęciu ale z tyłu w kilku miejscach chłodnica miała zaschnięty różowy płyn co oznaczało początek jej końca. Szykuje się trasa kilku tyś km także nie ma co ryzykować.

Przy kratkach ponoć zmierzyli temp -1℃ a gdzieś wewnątrz układu ok. -40℃

A jak poznać, że z chłodnicą coś nie tak? Tak "na oko"?

Puszcza płyn chłodniczy. Ja miałem płyn koloru różowego i przez małą dziurkę już wyciekał i cześć chłodnicy miała różowy nalot jako pozostałości po płynie.
W zaawansowanym stanie rozkładu chłodnicy zobaczysz to po plamie pod autem. U mnie kapało bardzo delikatnie i teraz wiem skąd ta mała plamka która od kilku miesięcy nie chciała zniknąć w moim garażu.

Dokia że płynu ubywa